Liczba rozwodów rokrocznie rośnie, ale rozwody można podzielić na trzy rodzaje, jeśli chodzi o typ orzeczenia. Sąd – na życzenie współmałżonków – może orzec brak winy, choć przy braku takiego wniosku możliwe jest również orzeczenie winy obojga małżonków. Najczęstszą z sytuacji jest jednak taka, w której wina przy rozwodzie składana jest na barki jednego ze współmałżonków. Kiedy może to nastąpić oraz w jakich sytuacjach jest to korzystne wyjście?
Kiedy orzeka się o winie rozwodu?
Orzeczenie winy na rozwodzie jest możliwe wówczas, gdy jeden ze współmałżonków złoży pozew rozwodowy z żądaniem takiego właśnie orzeczenia. Trzeba mieć jednak na uwadze, że takie żądanie musi być uzasadnione, to znaczy potwierdzone dowodami. Nie ma jasno opisanych reguł, co do rodzaju dowodów, jednak trzeba pamiętać o tym, że muszą one jasno wskazywać na winę oskarżanego małżonka.
Rozwód z orzekaniem o winie możliwy jest w przypadku, gdy jeden z małżonków dopuścił się rzeczy powodującej rozpad pożycia małżeńskiego. Może to być na przykład odmowa współżycia, porzucenie małżonka, albo zdradza małżeńska. Częściej jednak orzeczenie rozwodu ze stwierdzeniem winy jednego z małżonków uzyskiwane jest w przypadku, gdy małżonek dopuszczał się przemocy fizycznej i psychicznej (udokumentowanej) względem współmałżonka, albo rodziny (np. dzieci), a także gdy stosował groźby czy bezpośrednio zagrażał życiu i dobrobytowi rodziny przez alkoholizm, agresję czy uzależnienie od narkotyków, albo hazardu.
Dlaczego orzeczenie o winie jest ważne?
Stwierdzenie, gdzie leży wina przy rozwodzie jest istotne przede wszystkim dla niewinnego małżonka. Gdy orzeczona zostanie wina, często ma to wpływ – zależnie od przyczyn orzeczenia – na podział majątku oraz uzyskiwanie praw do opieki nad dziećmi. Jednocześnie, w przypadku stwierdzenia wyłącznej winy jednego z małżonków, osoba winna traci możliwość uzyskania alimentów w razie niedostatku od niewinnego małżonka. W tym samym momencie małżonek niewinny może uzyskać nieograniczone czasowo alimenty, udzielane w razie pogorszenia dobrobytu w wyniku rozwodu. Niepotrzebne jest przebywanie w niedostatku – pogorszenie stopy życia jest zupełnie wystarczające.
Orzeczenie o winie, albo jego brak nie wpływa zupełnie na alimenty przeznaczone na dzieci. Jednocześnie, uzyskanie rozwodu z orzeczeniem o winie wyłącznej jednego z małżonków może wpłynąć na decyzję o eksmisji.
Od decyzji sądu małżonek uznany za winnego rozpadu pożycia może odwołać się w postępowaniu apelacyjnym, jednocześnie nie podważając samego orzeczenia o rozwodzie.
Zawsze jest czyjaś wina przy rozwodzie i każdy kto twierdzi inaczej jest demagogiem. Przecież gdyby jedna strona nie przegięła, nie byłoby rozwodu. Inna sprawa, że coraz częściej żonka warta męża i oboje chodzą na boki.
Chyba naprawdę jesteś KLERYKIEM jeżeli tak twierdzisz. Czy nie może być tak że miłość między małżonkami ustała i każde chce pójść w swoją drogę?
Mylisz się, wina rozwodu może być obopólna. Nie raz i nie dwa takie wyroki były orzekane, a właściwie większość spraw rozwodowych kończy się winą z obu stron. Jak się chociaż jedna osoba stara, to o rozwód jest znacznie trudniej.
Najłatwiej jest jak podczas rozprawy rozwodowej ktoś się przyzna do winy. Wtedy jest rach ciach ciach i po wszystkim. Z reguły jedna strona chce się jak najszybciej uwolnić, więc podstawową kwestią jest to, żeby nie przegiąć, więc alimenty trzeba określić na normalnym poziomie, a podział majątku też.